Mile spędzona niedziela z mą Kobitką. Byliśmy we wrocławskim zoo. Ponad dwu godzinny spacer pozwolił zwiedzić prawie wszystkie zwierzątka. Niektóre leniuchowały, a niektóre wręcz przeciwnie, pozując do zdjęć. Najciekawszy był miś. Zobaczcie sami:
Jednak nie cały czas było tak wesoło. Nie zabrakło elementów podnoszących adrenalinę.
Po złych i groźnych gadach przyszedł czas na śliczne motylki i rybki.
Miś fajny, nie? :D
2 komentarze:
Fajny misiek, faktycznie :P Krokodylki też <3 Ale motylków w zoo to jeszcze nie widziałem!
Motylki sa w motylarni na gorze. Strasznie tam duszno :D Ale sa sliczne, a wiec warto ;)
Prześlij komentarz