czwartek, 23 maja 2013

Creative Soundblaster X-Fi 5.1 USB i Spotify - pokochasz muzykę na nowo!

Nie, to nie jest reklama. Ani karty, ani serwisu Spotify. To moje subiektywne odczucie, opinia, którą mogę wyrazić po około trzech miesiącach korzystania z obu dobrodziejstw. Połączenie moich głośników 5.1 Creative t6100, zewnętrznej karty dźwiękowej Soundblaster X-Fi i serwisu Spotify, to coś na prawdę wspaniałego dla moich i waszych uszu.





Creative Soundblaster X-Fi USB

Jak pewnie już wiecie, mojego wysłużonego, chociaż wciąż sprawnego i ciągle gotowego do pracy, PCta sprzedałem. Poszedł cały, jak stał, również z monitorem. Miałem go początkowo zostawić, ale mając w lapku matrycę Full HD stwierdziłem, że jest mi zbędny. Filmy oglądam bardzo rzadko, a w razie potrzeby obok stoi 42" TV.

Ale ja nie o tym. A o karcie dźwiękowej, którą musiałem dokupić do notebooka. Wiadomo, że dwa głośniczki z komputera, to zdecydowanie za mało. Zwłaszcza, że mojego zestawu Creative 5.1 T600 pozbywać się nie chcę. Zbyt dużo radości daje mi śpiewanie tureckich piosenek słuchając ich na cały regulator. 

Jedyny dylemat, to oczywiście jaką kartę zakupić. Czy będzie współpracować z Kubuntu? Trochę poczytałem w sieci, ale oczywiście informacje są różne. Niektórzy robią poradniki, które wymagają grzebania w plikach konfiguracyjnych ALSy, a to mnie zbytnio nie interesuje. Za leniwy się stałem.

Okazało się jednak, że mój bardzo dobry znajomy posiada taki sprzęcik i chętnie użyczy do testów. Później wydało się też, że towar jest do sprzedania. Karta z całym zestawem trafiła do mnie. Podłączamy!

Dwa kabelki tu, trzy tam, USB w port i myk do komputera. Komputer poprawnie rozpoznał kartę, może ona odtwarzać dźwięk. Niestety tylko w Analog Stereo. Nie poddaje się jednak i kombinuję dalej. Po kilkunastu różnych próbach doszedłem do ustawień, w których karta daje z siebie wszystko. No, może nie wszystko - pilot nie działa nadal.

Co udało mi się ustalić? Dwie rzeczy:

1. Żeby karta funkcjonowała poprawnie za każdym razem, należy w ustawieniach Phonona wyłączyć domyślne urządzenie audio, w tym przypadku głośniki lapka oraz wyjście HDMI i DP(tylko dźwięk). Tym sposobem wymusimy na systemie korzystanie tylko z podłączonej przez USB Soundblasterki.

2. Kiedy nie widzimy na liście profili opcji dźwięku 5.1, musimy uruchomić ponownie komputer. Samo przelogowanie niestety nie pomaga. Oczywiście nie zdarza się to cały czas. Jedynie, w przypadku wypięcia karty z portu USB podczas pracy, gdy na przykład brakuje nam miejsca na podłączenie innego urządzenia. Mają jednak laptopa, który dysponuje przynajmniej trzema gniazdami USB, myślę, że nie będzie to konieczne.





Zdarzyły się również problemy z kartą podczas podpinania innych urządzeń do komputera. Wówczas karta rozłączała się, a jedyne co słyszałem z głośników, to mocne BUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUU. Nie ma niestety róży bez kolców. Problem jednak został wyeliminowany w raz z wydaniem nowej poprawki do jądra 3.8. Także użytkownicy Kubuntu 13.04 nie będą mieli już tego problemu. Problem został rozwiązany przy mojej pomocy, sam go zgłosiłem. :)

Spotify

Tutaj króciutko, bo wszyscy wiemy o co chodzi. :)

W połączeniu z bardzo dobrą jakością streamingu muzyki z serwisu b, głośniki 5.1 oraz X-Fi robią na prawdę dobre wrażenie na moich uszach. Przez kilka pierwszych dni, każdy mój gość musiał również usłyszeć to sam. :-D

Podsumowując, dźwięk jest czysty, bas bez trzasków, a Tomasz z wielkim bananem na ustach nuci kolejną, łamiącą język,  turecką piosenkę.

Jeżeli sam jesteś w potrzebie zakupu karty dźwiękowej do swojego notebooka - serdecznie polecam Soundblasterka.

1 komentarz:

qdlaty pisze...

Dzięki za podpowiedź jaki następny gadżet sobie kupić.
Karta sprawuje się rewelacyjnie (pilot nawet nie tknięty). Instalacja to czyste plug'n'play a konfiguracja to jedynie wyłączenie tej wbudowanej w komputer.

© 2010 Tomasz Dudzik