Od trzech dni usiłowałem skompilować KDE z SVN i bez skutku. Dzisiaj przyszedł dzień, w którym kompilacja 'przeleciała' bez żadnych problemów. Sam nie wierzyłem, a jednak. Wg mnie przyczyną był Cmake w wersji 2.4.x. Aktualizacja Cmake i wszystko śmiga. ;)
Na zachęte dla wszystkich kompilujących 'a hot screenshot!'
6 komentarzy:
Jest jakaś różnica od czasu wydania KDE 4.1 ? Wlasnie o te plasmoidy ze screena mi chodzilo ;)
Kilka nowych opcji jest. Np: menedżer nepomuka i strigi w systrayu (widać na screenie), poza tym, to zmiany zapewne są, ale niewidoczne gołym okiem. Działanie się niezmieniło ;) A z Plasmoidami dałeś radę?
Nie :/ zielony jestem z tego. Chyba bedę musiał poczekać na te plasmoidy do 4.2.
A jakiego Distra używasz?
Używam openSUSE 11. Moim zdaniem w KDE 4.2 powinni jeszcze popracować nad wyglądem menu Kickoff żeby ładnie pasowało do całości. Styl domyślny plasmy jest bardzo ładny ;). Używasz Compiz Fuzion ?
W susie, to nie wiem czy dokładnie tak samo da się skompilować jak u mnie (Slackware). Nie używam compiza i efektów Kwin też nie, bo mam kartę Nvidii i nie mam ochoty się męczyć z wydajnością. Poczekam aż stery wyjdą nowe. A co do kickoffa, to taki sobie jest. Ja czekam na Lancelota i Raptora ;d
Prześlij komentarz